Zhakowany system bezkluczykowy? Triumph radzi jak tego uniknąć
Motocykle Triumph oraz samochody Tesli i McLarena okazały się podatne na przejęcie sygnału systemu bezkluczykowego. Eksperyment belgijskich naukowców spotkał się z natychmiastową reakcją brytyjskiego producenta.
Badacze z COSIC (Computer Security and Industrial Cryptography), przy pomocy urządzeń odczytujących sygnał radiowy emitowany przez pojazdy i piloty, bez żadnego problemu uruchomili dwa samochody - McLarena i Teslę, oraz motocykl Triumph. Na hacking podatny okazał się jednak tylko najnowszy model Triumpha Tigera 1200, wyposażony w system bezkluczykowy.
W największym uproszczeniu, badacze skonstruowali urządzenie, które sczytuje unikalny kod emitowany przez pojazd, następnie robi to samo z pilotem. W tym celu niezbędne jest oczywiście zbliżenie się do osoby, która posiada pilot przy sobie. Następnie na podstawie danych z pilota urządzenie generuje unikalny kod do otwarcia i uruchomienia pojazdu.
Triumph, natychmiast po opublikowaniu wyników eksperymentu, wydał oświadczenie, z którego dowiadujemy się, że piloty do motocykli tej marki wyposażone są w możliwość ręcznej dezaktywacji sygnału radiowego. Producent zaleca skorzystać z tej możliwości, kiedy motocykl jest pozostawiany na dłuższy czas.
Komentarze 1
Pokaż wszystkie komentarzeWszystkie bezkluczykowce stoją jakby miały kluczyk w stacyjce i da się je w kilka sekund ukraść metodą "na walizkę".
Odpowiedz