Zero ofiar do 2050 roku. Czy unijna strategia wykluczy motocykle z dróg?
Rok 2050 ma być ostatnim, w którym giną na drogach ludzie - to jeden z celów Komisji Europejskiej. Zadanie jest rozwinięciem projektu Vision Zero, który… wykluczał motocykle z dróg.
W 2009 roku ogłoszono przełomowy projekt Vision Zero. Jego autor, Claes Tingvall opowiadał o rozmaitych elementach infrastruktury drogowej, strategii ruchu i systemach elektronicznych, których celem jest totalna redukcja ofiar śmiertelnych na drogach.
Szkolenie i jazdy testowe dla fanów offroadu! Zapisz się, to już w ten weekend
Już 18 maja 2024 na toruńskim torze motocrossowym odbędzie się event Yamaha Off-Road Day dedykowany miłośnikom jazdy terenowej. W trakcie imprezy obędzie się prezentacja najnowszej Yamahy WR250F, spotkanie i jazdy pokazowe zawodników AF Motors Yamaha Racing Team
ZAPISZ SIĘ TUTAJ ! >>Dziennikarze szybko zauważyli, że projekt nijak nie pasuje do motocykli. Pytany o tę sprawę Tingvall odpowiadał, że "być może trzeba będzie rozważyć całkowite wycofanie motocykli z dróg". Po miażdżącej krytyce środowisk motocyklowych wycofano się na szczęście z tego pomysłu, ale sama idea totalnego bezpieczeństwa żyje i ma się dobrze.
Komisja Europejska ma plan, by do roku 2050 liczba śmiertelnych ofiar wypadków komunikacyjnych spadła do zera. O tym, że nie jest to pomysł niemożliwy do wykonania niech świadczy nasze Jaworzno, w którym taka sztuka niemal się udała.
Na szczęście unijni technokraci nie wspominają otwarcie o eliminacji motocykli. Najnowsze pomysły Ducati i KTM wskazują jednak, że motocykle, wzorem samochodów, będą stopniowo faszerowane coraz nowszymi systemami wspomagającymi kierowcę podczas jazdy. W przyszłych jednośladach pojawią się zatem systemy zapobiegania kolizjom, funkcje wykrywania pieszych oraz rowerzystów, asystent pasa ruchu czy system wykrywania zmęczenia kierowcy.
Czy te motocykle z przyszłości będą jednak w stanie dać nam jakąkolwiek frajdę z jazdy?
Komentarze 4
Pokaż wszystkie komentarzeTen żydo kołhoz może mnie pocałować w "usta"!
OdpowiedzSamochody i motocykle nie zostały stworzone, żeby było bezpiecznie, tylko szybko, a najlepszym kierowcą przecież nie jest ten kto jeździ najbezpieczniej, tylko ten, który jest najszybszy. Jak ktoś...
OdpowiedzOpowiedz tą historię ofiarom wypadków drogowych.
OdpowiedzDo tego czasu Uni Europejskiej już nie będzie a napewno Polski do niej należącej.
OdpowiedzTo nie kwestia UE tylko postępu technologicznego. Wyprowadź Polske z UE to bedziesz jadł cebulę i buraki i jezdził po polu Junakiem jak za dawnych lat :) Jeśli tak wolisz to proponuję Ci emigrację do Korei Półn. Rzecz w tym, żeby środowiska motocyklowe wywierały większy nacisk na ukierunkowanie zmian które są nieuniknione. Np. dopóki UE nie wprowadzi standardów barierek bezpieczniejszych dla motocyklistów dopóty przy drogach będą stały takie czy inne szatkownice.
OdpowiedzCałkowite bezpieczeństwo dałaby teleportacja. Ale na to jeszcze poczekamy. Na razie komisyja zaproponuje nam pewnie pojazdy w kształcie jajka z programowanym celem i najlepiej hibernacją na czas ...
OdpowiedzBezpieczna teleportacja? Chyba nie oglądałeś filmu "Mucha".
OdpowiedzDokladnie! To juz bedzie praktycznie jak komunikacja miejska gdzie bedziesz wsiadal do auta i zabierze cie tam gdzie chcesz ale nie bierzesz juz udzialu w prowadzeniu pojazdu. Super bezpieczna przyszlosc zapowiada sie mega nudnie.
Odpowiedz