Ten test Scramblera 1200 XE jest testem innym niż wszystkie, które do tej pory mieliście okazję śledzić na Ścigaczu. Dlaczego jest tak wyjątkowy? Otóż nie został przeprowadzony przez redaktorów naszego serwisu, a przez czytelników, którzy jednorazowo wcielili się w rolę redaktorów… Oto pierwszy w naszym kraju taki Test Konsumencki, a jednocześnie polska premiera Triumpha Scramblera 1200 XE oczami Wiktora, Pawła, Tomka oraz Marcina.
Co to jest w ogóle ten scrambling? Z angielskiego to mieszanie – czyli motocykl łączący w sobie cechy sprzętu drogowego z pojazdem offroadowym. Styl ten zagościł w motocyklizmie na przełomie lat 50. i 60, a ostatnio wyjątkowo wygodnie rozgościł się na motocyklowym rynku. Wielu producentów prezentuje coraz to nowe, neoklasyczne modele, które rozpychają się łokciami, próbując bezpardonowo wygryźć konkurencję. Jaki kawałek tortu przypadnie w udziale Scramblerowi 1200 Triumpha?
Model ten pojawił się na rynku na początku 2019 roku i z miejsca stał się ważnym graczem na rynku scramblerów. Motocykl zaprojektowano z ogromną starannością, dopracowano w najdrobniejszych szczegółach, wyposażono w najnowsze zdobycze elektronicznej techniki a podano według starej i sprawdzonej receptury. Z takiego połączenia musiało powstać coś wielkiego!
Nowy wytwór z Hinckley napędzany sprawdzoną jednostką
Marcin wykuł na blachę przed testem dane techniczne tego motocykla. Chłopak cytuje z pamięci - Scrambler 1200 napędzany jest potężną, dobrze znaną m.in. z Thruxtona R - jednostką Bonneville o pojemności wynoszącej równiutko 1200 cm3. Silnik ten zdobył renomę jednostki bezawaryjnej, o wysokiej kulturze pracy i znakomitych osiągach. - Piec nowego scramblera generuje 90 KM przy 7 400 obr./min oraz cudowne 110 Nm dostępne już w bardzo niskim zakresie obrotów (3 950). – dodaje Marcin. Tomek musi uzupełnić wypowiedź kolegi, bo przecież silnik służy też do generowania „soundu” - Dźwięk jaki wydaje z siebie podczas pracy ten piec brzmi po prostu perfekcyjnie, a wygląd dwucylindrowego rzędowca z wysoko poprowadzonym wydechem powali na kolana nie tylko fana klasyków. Mnie powalił – mówi Tomek.
Ikona stylu, czyli Scrambler pełną gębą
W przypadku tego modelu nie ma mowy o jakimś udawaniu, stylizowaniu się na coś, czym ten model nie jest. Triumph Scrambler 1200 utrzymany jest w stylu retro, z bardzo widocznymi elementami scramblingu – mamy tutaj baaaardzo wysoki skok w pełni regulowanych zawieszeń (Showa/Ohlins), w wersji XE wynoszący aż 250 mm (200 mm w wersji XC), szprychowe koła, gdzie przednie jest w rozmiarze iście terenowych 21 cali (w zestawie z 17 calowym tyłem), piękny, klasyczny, stalowy, bezszwowy bak z aluminiowym korkiem wlewu paliwa, prawilną offroadową osłonę silnika, szeroką, wysoko umieszczoną, aluminiową kierownicę o zmiennym przekroju oraz gustowny, czytelny i wszystkomający elektroniczny zegar TFT. Za hamowanie odpowiadają tutaj hamulce Brembo M50, które dosłownie zatrzymują motocykl w miejscu i sprawiają, że bez względu na styl jazdy, podczas hamowania będziemy czuli się niezwykle pewnie.
Technologia i elektronika rodem z NASA
Ilość technologii, jaką napchany jest nowy XE, może przyprawić o zawrót głowy. Sprawdzając listę elektronicznego wyposażenia, znajdującego się na pokładzie Scramblera z Hinckley, przechodzi nam przez myśl pytanie, czy nie pomyliliśmy pokładów i nie znajdujemy się na którymś z kosmicznych promów NASA... Rzecz w tym, że inżynierowie Triumpha pomyśleli o wszystkim, co pomoże im tylko nie zarobić na wymianie uszkodzonych elementów motocykla… Po prostu trzeba być naprawdę niezłą ciapą, żeby przewrócić ten motocykl.
Zacznijmy od zestrojonych przez ww. inżynierów sześciu (Road, Rain, Off-road, Sport, Off-Road Pro oraz mapa użytkownika) trybów jazdy (5 w wersji XC – bez offroad PRO - ), które skutecznie dbają o nasze bezpieczeństwo na drodze i poza nią. Mamy oczywiście rozwiązanie, które staje się powoli standardem w motocyklach klasy premium – cornering ABS, czyli system dostosowujący swoją ingerencję w hamowanie w zależności od tego, czy jedziemy na wprost, czy jesteśmy w złożeniu. Do tego należy dodać działającą w identyczny sposób kontrolę trakcji, asystenta kontroli sprzęgła – sprawiającego, że działa ono bardzo lekko, kończąc na ochronie biernej, czyli światłach LED zawierających oczywiście te do jazdy dziennej. Wszystkie funkcje sterowane są z poziomu wygodnych przycisków na kierownicy, a pojawiają się na czytelnym, utrzymanym w klasycznym stylu kolorowym zegarze TFT.
- Szósty tryb jazdy w 1200 XE jest dla mnie trybem najważniejszym – mówi Wiktor. – Dzięki możliwości własnych ustawień możemy systemy zestroić tak, że brak tu ingerencji jakiejkolwiek boskiej ręki, która może nas uratować. Wszystkie systemy zostają wyłączone i właśnie wtedy zaczyna się prawdziwa zabawa, a my jesteśmy w stanie poczuć o co chodzi w scramblingu. Elektroniczny wyświetlacz bardzo mocno mnie zaskoczył, nie spodziewałem się, że mimo tylu funkcji jest tak intuicyjny, przejrzysty, a przy tym bardzo prosty w obsłudze. Co ważne, kąt pochylenia głównego interfejsu jest kontrolowany, tak samo jak zawieszenie, tryby jazdy czy położenie kierownicy. Zresztą pewnie was to nie zdziwi, ale Triumph stworzył motocykl, który doskonale każdy użytkownik dopasuje do siebie, bez względu na wagę czy wzrost – nowy Scrambler stanie się dla każdego motocyklem szytym na miarę – dodaje.
Jego słowa potwierdza nasz drugi tester – dwumetrowy Paweł. – Podchodząc do, wydałoby się dużego, bo wyposażonego w bardzo wysoki skok zawieszenia, duże przednie koło oraz kanapę na wysokości 870 mm (840 wersja XC), motocykla, jakim jest Scrambler 1200, miałem wręcz pewność, że i tak będzie dla mnie za mały. Okazało się jednak, że jest to sprzęt, który dał mi dużo komfortu, nie czułem, że miałem na nim mało miejsca. Do gustu przypadła mi szeroka i wygodna kanapa, na której bez bólu mógłbym jechać i jechać. Na trasie na pewno wykorzystywałbym tempomat, który pozwala na relaks prawej ręki. A dzisiaj szczególnie na autostradowym odcinku testów przydały się grzane manetki – śmieje się Paweł.
Zdradziecko spokojny…
Gracja, opanowanie i spokój towarzyszy nam jedynie przy delikatnym obchodzeniu się z manetką. Oczywiście można jechać tym motocyklem spokojnie i dostojnie, ale każdy choćby najmniejszy ruch gazem, diametralnie zmienia dźwięk z podwójnego komina, który przyprawia nas o dreszcze. Strach wyobrazić sobie, jaki wyziew byłby na akcesoryjnym wydechu. Ciary... Wraz ze zmieniającym się dźwiękiem, zmienia się tryb naszej jazdy. Triumph namawia nas do ostrego traktowania manetki, a każde odwinięcie sprawia, że moment, który drzemie tylko w silnikach dużej pojemności, zrobi na nas wrażenie. Wraz z coraz ostrzejszą jazdą zmienia się cała specyfika motocykla. Ze stonowanego dyliżansu przemienia się w ryczącego potwora o prowadzeniu lekkiego crossa. Miękkie zawieszenie świetnie wybiera każdą nierówność, a dodaniu gazu towarzyszy odczuwalne podnoszenie się sprzętu na amortyzatorach. Ale spokojnie, mimo zacięcia sportowego, nowy Scrambler świetnie będzie pasował do wyjazdu na kawę, gdyż pozycja jest naprawdę wygodna i pewna. Szeroka kierownica, wyprostowane plecy i stabilne podnóżki pozwolą nam na komfortowe podróżowanie. Do tego wdzięk i styl, który jest nie do podrobienia, sprawi, że ciężko będzie znaleźć na ulicy osobę, która nie odwróci się za nowym XE.
Jak to jeździ w terenie
Jeśli chodzi o właściwości terenowe, to warto zwrócić uwagę na przednie, szprychowe koło, które ma aż 21 cali średnicy – mówi Paweł. – To, co pomaga jeździć w terenie jak normalnym endurakiem, to również wysoki prześwit, szeroka kierownica no i ta moc, która potrafi wyratować nas z praktycznie każdej opresji – nie bez przyczyny mówi się, że przed glebą w terenie ratujemy się właśnie mocą, a tej w XC jest pod dostatkiem.
Dzięki możliwości wyłączenia wszystkich systemów elektronicznego wspomagania, ratującego nas na asfalcie, możliwa jest nieskrępowana jazda w terenie. Przechodząc w system Off-Road Pro automatycznie wyłącza się ABS i kontrola trakcji, a oddawanie mocy staje się łagodniejsze. Wystarczy wstać na podnóżkach, pozbawionych gumek, i cieszyć się jazdą. Uważać tylko należy na przedni hebel, który traktować musimy bardzo delikatnie – w końcu to dwa czterotłoczkowe zaciski wgryzające się w dwie 320-mm tarcze, które pozbawione ABS-u mogą wyciąć nam niezłego psikusa.
Czy Triumph jest triumfem?
Wydawać się może, że tak. Głośna premiera na pewno wzbudziła zaniepokojenie wśród innych producentów scramblerów. Do tego wyposażenie, akcesoria i jakość wykonania są na kosmicznym poziomie, a szykowne dodatki na pewno będą cieszyć oko nie tylko właściciela. Sprawdzona jednostka, wyczynowe zawieszenie, retro wygląd i elektronika plasują ten sprzęt zdecydowanie na czele swojego segmentu. Swoją przygodę z tym modelem pięknie podsumował Tomek. – Po sporej liczbie przejechanych w czasie testu kilometrów mogę powiedzieć, że sprzęt ten jest po prostu niesamowity. Zdał egzamin w trakcie jazdy po szosie – jechało mi się nim wygodnie, dynamicznie i lekko, czułem też ciągle pod prawą ręką niezły zapas mocy. Zaskoczyła mnie też nie tylko jego dzielność terenowa ile łatwość prowadzenia poza drogą. Wstyd przyznać, ale na motocyklu terenowym siedziałem po raz pierwszy w życiu i okazało się, że dałem sobie z nim radę w naprawdę zróżnicowanych warunkach. Piach, błoto, podjazdy, las – pomagał mi jak mógł, czułem się z nim jednością. Zdecydowanie Scrambler 1200 XE to triumf myśli inżynierskiej – dodaje Tomasz.
Inżynierowie Triumpha zawiesili swojej konkurencji poprzeczkę bardzo wysoko, ustrzegając się w nowym modelu jakichkolwiek błędów, które mogłyby rzucić się w oczy naszym czterem motocyklistom. Strzykawka z endorfiną to najlepsze określenie dla nowego Scramblera, które to zgodnie przyjęło się podczas marcowych testów.
Przepraszam, ile to kosztuje?
Testowana wersja motocykla, czyli Triumph Scrambler 1200 XE kosztuje 63 300 zł. Wersja uboższa, czyli XC to koszt 59 200 zł. Koniecznie odwiedźcie najbliższy salon Triumpha i zapiszcie się na jazdę próbną.
Co więcej, wy też możecie wcielić się w rolę testerów Scramblera 1200. Polski importer zaprasza na cykl imprez Edycja Specjalna Triumph Academy, w czasie których nie tylko pod okiem znakomitych instruktorów będziecie poznawać tajniki jazdy na asfalcie i w terenie, ale także wypróbujecie najnowsze motocykle z rodziny Scrambler!
Najbliższa impreza odbędzie się już w ten weekend w Gdańsku, zostały ostatnie wolne miejsca na niedzielę. Kolejne edycje imprezy odbędą się w Warszawie w dniach 23-24 marca oraz w czasie targów Poznań Motorshow w dniach 28-31 marca. Przyjedź i przekonaj się osobiście, co potrafią te niezwykłe motocykle!
Dane techniczne
| SCRAMBLER 1200 XC | SCRAMBLER 1200 XE | |
| Engine Type | Liquid cooled, 8 valve, SOHC, 270° crank angle parallel twin | Liquid cooled, 8 valve, SOHC, 270° crank angle parallel twin |
| Capacity | 1200 cc | 1200 cc |
| Bore/Stroke | 97.6 x 80.0 mm | 97.6 x 80.0 mm |
| Compression Ratio | 11.0:1 | 11.0:1 |
| Maximum Power | 90 PS / 89 Bhp (66.2 kW) @ 7,400 rpm | 90 PS / 89 Bhp (66.2 kW) @ 7,400 rpm |
| Maximum Torque | 110 Nm @ 3,950 rpm | 110 Nm @ 3,950 rpm |
| Fuel system | Multipoint sequential electronic fuel injection | Multipoint sequential electronic fuel injection |
| Exhaust | Brushed 2 into 2 exhaust system with brushed high level silencers | Brushed 2 into 2 exhaust system with brushed high level silencers |
| Final drive | X ring chain | X ring chain |
| Clutch | Wet, multi-plate assist clutch | Wet, multi-plate assist clutch |
| Gearbox | 6-speed | 6-speed |
| Frame | Tubular steel with aluminium cradles | Tubular steel with aluminium cradles |
| Swingarm | Twin-sided, aluminium, 547mm long | Twin-sided, aluminium, 579mm long |
| Front Wheel | Tubeless 36-spoke 21 x 2.15in, aluminium rims | Tubeless 36-spoke 21 x 2.15in, aluminium rims |
| Rear Wheel | Tubeless 32-spoke 17 x 4.25in, aluminium rims | Tubeless 32-spoke 17 x 4.25in, aluminium rims |
| Front Tyre | 90/90-21 | 90/90-21 |
| Rear Tyre | 150/70 R17 | 150/70 R17 |
| Front Suspension | Showa ⌀45mm fully adjustable USD forks. 200mm wheel travel. | Showa ⌀47mm fully adjustable USD forks. 250mm wheel travel. |
| Rear Suspension | Öhlins fully adjustable piggy-back RSUs with twin springs. 200mm wheel travel. | Öhlins fully adjustable piggy-back RSUs with twin springs. 250mm wheel travel. |
| Front Brake | Twin 320mm discs, Brembo M50 monoblock calipers, radial master cylinder. Switchable ABS. | Twin 320mm discs, Brembo M50 monoblock calipers, radial master cylinder. Switchable Cornering ABS |
| Rear Brake | Single 255mm disc, Brembo 2-piston floating caliper. Switchable ABS. | Single 255mm disc, Brembo 2-piston floating caliper. Switchable Cornering ABS |
| Length | 2,285 mm | 2,325 mm |
| Width (Handlebars) | 840 mm | 905 mm |
| Height Without Mirrors | 1,200 mm | 1,250 mm |
| Seat Height | 840 mm | 870 mm |
